Skąd pomysł na dołączenie do zespołu ludowego?

Kiedy utworzono Małe Zawiercie, poszliśmy z chłopakami spróbować swoich sił i już zostaliśmy.

Jak długo już należysz do ZPiT Zawiercie?

Będzie już z pięć lat.

Udało Ci się zwiedzić jakieś zagraniczne kraje z zespołem?

Tak, byłem w Chorwacji i Bułgarii.

Czy są w zespole tancerze młodsi od Ciebie?

To nie jest tak, że jakoś według wieku jesteśmy pogrupowani. Są tylko te dwie grupy - Małe Zawiercie i grupa starsza, ale chyba są młodsi ode mnie w tej drugiej grupie.

Jakie są Twoje ulubione tańce?

Nie ma takich. Co trzeba zatańczyć, to się tańczy.

W tym roku kończysz gimnazjum. Przed Tobą nowa szkoła i nowe wyzwania. Zamierzasz mimo tych zmian dalej tańczyć?

Raczej tak.

Jak Twoje otoczenie (koledzy, rodzina) reaguje na to, że tańczysz w zespole ludowym?

Jak coś powiedzą głupiego, to mówi się, żeby przyszli i zatańczyli lepiej.

I przychodzą?

Nie (śmiech). To się tylko tak mówi, że to takie proste.

Czy dużo czasu poświęcacie na próby?

Spotykamy się dwa razy w tygodniu, a jak są jakieś ważniejsze koncerty albo wyjazdy, zdarza się, że próby są trochę częściej.

Dziękuję za rozmowę