|
 |
42-400 Zawiercie, ul. 11 Listopada 22, tel. 3267-225-62, mail: g1zawiercie[at]gmail.com |
 |
|
Hanna Wnuk
Hania, uczennica klasy IIIA, od lat pasjonuje się jazdą konną i każdą wolną chwilę spędza w stajni, gdzie zajmuje się końmi.

Skąd wzięła się Twoja pasja związana z końmi?
Myślę, iż pasją do koni zaraził mnie mój tata. Jeździł, kiedy
byłam małą dziewczynką, co doprowadziło do moich pierwszych
przejażdżek, w wieku zaledwie 4-5 lat. Moja przygoda z końmi trwa już
prawie 7 lat i pomimo wielu upadków i zwątpień, nie żałuję, że
zaczęłam jeździć.
Jak dużo czasu spędzasz w stadninie?
W stajni staram się spędzić jak najwięcej czasu, nawet w roku szkolnym.
Podczas wakacji tak naprawdę nie było dnia, w którym by mnie tam
nie było.
Czy opiekujesz się również końmi, czy tylko na nich jeździsz?
Tak naprawdę czyszczenie to jak dla mnie nieodzowna część dnia w
stajni. Staram się czyścić jak najwięcej koni, mimo iż jeżdżę na
dwóch dziennie. Nawet, jeśli nie jeżdżę, to staram się coś tam
zrobić, choćby je wykąpać.
Jak opisałabyś konie? Jakie to zwierzęta? Spokojne i ugodowe czy raczej porywcze?
Z końmi jest tak jak z ludźmi, każdego trzeba poznać, bo każdy jest
inny. Jeden może być oazą spokoju i można mu chodzić między nogami, a
drugiego ktoś niedoświadczony może nawet nie pogłaskać. Wszystko jest
kwestią charakteru i wychowania.
Podczas
uroczystości związanych z 73 rocznicą wybuchu II wojny światowej i 15
rocznicy ustanowienia Dnia Weterana widzieliśmy Cię w pięknym mundurze.
Jak to się stało, że zostałaś członkinią Jurajskiego Szwadronu
Kawalerii im. Króla Jana III Sobieskiego?
Mój tata czynnie bierze udział w życiu Hufca Zawiercie. Pewnego
dnia Pan Marek (nasz porucznik) odwiedził siedzibę harcerstwa i
powiadomił, że szuka ludzi, którzy umieją jeździć konno albo
chcą się nauczyć, bądź interesują się historią Polski i jej
kawalerzystów. Tata przyjechał do domu oznajmiając, iż ma dla
mnie niespodziankę. Zabrał mnie do Poręby, gdzie zobaczyłam spełnienie
moich dotychczasowych marzeń - stajnię pełną koni. Porucznik
opowiedział nam, na czym to będzie polegało i przeczytaliśmy regulamin.
Było to około marca 2011 roku. Teraz z godnością noszę mundur i
opowiadam o tym, co prezentuje swoją działalnością nasz szwadron.
Czym dokładniej zajmuje się ta organizacja?
Ma ona na celu kultywowanie tradycji kawalerii polskiej. Często pułk
towarzyszy wszelakiego rodzaju uroczystościom państwowym, które
odbywają się w Zawierciu. Dzięki temu wśród młodzieży budzi się
zainteresowanie historią, a wśród starszych – wspomnienia.
Czy zamierzasz związać swoją przyszłość z końmi? Np. weterynaria albo posiadanie własnej stadniny...?
Jak każdy zapalony koniarz, chciałabym mieć swoje konie i stadninę.
Jednak nie palę się jakoś specjalnie do tego, by zostać weterynarzem.
Chciałabym założyć ośrodek hipoterapii i pomagać dzieciom chorym, i z
wadami postawy. Pokazać tym, którzy myślą, że nie mogą tego
robić, że jednak mogą.
do góry^
|
|
|
|